Rowerem na plażę
Po powrocie z Polski norweska pogoda nas wcale a wcale nie rozpieszczała. Kraków żegnaliśmy w temperaturze 37 stopni Celsjusza, a w Tromsø było zaledwie trzydzieści stopni mniej :P Masakra! Za to weekend zapowiadał się słonecznie i wczoraj wybraliśmy się na krótką wycieczkę rowerową na plażę. Niestety z kąpieli wodnej nie skorzystaliśmy. Woda lodowata! Choć niektórym Norwegom wcale to nie przeszkadzało. Nie wiem, jak oni do tego morza weszli. Ja zanurzyłam kostki i podziękowałam po paru sekundach.
Dzieci padły! Tak jakby to one musiały pedałować, hehe. A przecież jechały w "szczypiecie", jak to Zuzia mówi! :D
Dzisiaj kierunek - Sommarøy! Ale nie rowerami! :P
Dzieci padły! Tak jakby to one musiały pedałować, hehe. A przecież jechały w "szczypiecie", jak to Zuzia mówi! :D
Dzisiaj kierunek - Sommarøy! Ale nie rowerami! :P
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna