Poniedziałek na bilardzie
Mąż miał mnie zabrać na squasha. Nie wyszło :P Wszystkie korty były zajęte. Ale za wygraną nie dajemy i idziemy jutro. Mamy rezerwację na 17:00, a wieczorkiem wybieramy się do kina na "Annę Kareninę". Chętnych nie ma zbyt wielu :P Idę ja, Ulka i Krzysiek. Mamy jednak nadzieję, że uda nam się zwerbować jeszcze kogoś ;)
A tak było na bilardzie ;)
Teraz zabieram Zuzkę, kradnę Tomka książkę "Życie Pi" i zmykam do łóżka. Dobranoc!
A tak było na bilardzie ;)
Teraz zabieram Zuzkę, kradnę Tomka książkę "Życie Pi" i zmykam do łóżka. Dobranoc!
Komentarze (1):
Zuzia zaczyna zmieniać się na twarzy z niemowlaka, w dziecko:) Super wyglądacie dziewczyny, pozdrawiamy
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna