poniedziałek, 25 lutego 2013

Poniedziałek na bilardzie

Mąż miał mnie zabrać na squasha. Nie wyszło :P Wszystkie korty były zajęte. Ale za wygraną nie dajemy i idziemy jutro. Mamy rezerwację na 17:00, a wieczorkiem wybieramy się do kina na "Annę Kareninę". Chętnych nie ma zbyt wielu :P Idę ja, Ulka i Krzysiek. Mamy jednak nadzieję, że uda nam się zwerbować jeszcze kogoś ;)

A tak było na bilardzie ;)



Teraz zabieram Zuzkę, kradnę Tomka książkę "Życie Pi" i zmykam do łóżka. Dobranoc!

Komentarze (1):

Blogger Unknown pisze...

Zuzia zaczyna zmieniać się na twarzy z niemowlaka, w dziecko:) Super wyglądacie dziewczyny, pozdrawiamy

26 lutego 2013 01:56  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna