Wyścig reniferów
Dzisiaj nikt się nie nudził. Państwo Ka. byli w pracy, Tomek na nartach, a ja, Krzysiek i Zuzia pobiegliśmy do centrum zobaczyć coroczny wyścig reniferów. Udało nam się nawet wejść za darmo ;)
Zuzia była z nami ;)
Klimat "rogaczy" udzielił się i Krzyśkowi:
Zdradzał Anię z:
Nadszedł czas na oczekiwany wyścig! Do biegu, gotowi, start!
Ten nawet leciał ;) To chyba był Rudolf z zaprzęgu Mikołaja :D
A tymczasem w "parku maszyn" :D
Po wyścigu należy się odpoczynek:
(Aż!) Tyle z wyścigu reniferów. Jeszcze tylko pokażę Zuzię z wczoraj i kończę :)
Jak widać wujek na wszystko pozwala i nawet chodzić już uczy ;)
Dzisiaj w Norwegii obchodzony jest Dzień Matki, więc w przyszłości będę dostawać dwie laurki w ciągu roku ;D W lutym i w maju ;)
Zuzia była z nami ;)
Klimat "rogaczy" udzielił się i Krzyśkowi:
Zdradzał Anię z:
Nadszedł czas na oczekiwany wyścig! Do biegu, gotowi, start!
Ten nawet leciał ;) To chyba był Rudolf z zaprzęgu Mikołaja :D
A tymczasem w "parku maszyn" :D
Po wyścigu należy się odpoczynek:
(Aż!) Tyle z wyścigu reniferów. Jeszcze tylko pokażę Zuzię z wczoraj i kończę :)
Jak widać wujek na wszystko pozwala i nawet chodzić już uczy ;)
Dzisiaj w Norwegii obchodzony jest Dzień Matki, więc w przyszłości będę dostawać dwie laurki w ciągu roku ;D W lutym i w maju ;)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna