niedziela, 10 lutego 2013

Wyścig reniferów

Dzisiaj nikt się nie nudził. Państwo Ka. byli w pracy, Tomek na nartach, a ja, Krzysiek i Zuzia pobiegliśmy do centrum zobaczyć coroczny wyścig reniferów. Udało nam się nawet wejść za darmo ;)









Zuzia była z nami ;)


Klimat "rogaczy" udzielił się i Krzyśkowi:


Zdradzał Anię z:


Nadszedł czas na oczekiwany wyścig! Do biegu, gotowi, start!






Ten nawet leciał ;) To chyba był Rudolf z zaprzęgu Mikołaja :D


A tymczasem w "parku maszyn" :D


Po wyścigu należy się odpoczynek:


(Aż!) Tyle z wyścigu reniferów. Jeszcze tylko pokażę Zuzię z wczoraj i kończę :)
Jak widać wujek na wszystko pozwala i nawet chodzić już uczy ;)



Dzisiaj w Norwegii obchodzony jest Dzień Matki, więc w przyszłości będę dostawać dwie laurki w ciągu roku ;D W lutym i w maju ;)


Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna