niedziela, 22 czerwca 2014

W wesołym miasteczku

Cyrk odjechał (smród słoniowych kup natomiast pozostał :P), a na jego miejsce przyjechało wesołe miasteczko. W wesołym miasteczku nie zawsze jest tak wesoło :P Czasem jest strrrrasznie :P Szczególnie jak się idzie na młota. Zeszłego roku Tomek nie odważył się na niego wsiąść, a teraz zaryzykował :) Razem z Hubertem postanowili podnieść sobie poziom adrenaliny. Ja, "boidupa", standardowo już dałam się namówić jedynie na "gąsienicę" i autka, hehe.
Fryzura Tomka najlepsza! Coś a'la Gargamel :D

Komentarze (1):

Anonymous skydive pisze...

Jaka młoda dama i się nie boi wesołego miasteczka :)

11 stycznia 2018 10:01  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna