Squash
Przeżyłam! I mi się podobało! Przyznam, że na początku parę razy w piłeczkę nie trafiłam, ale już pod koniec nieźle mi szło :) Wyżyłam się jak nie wiem :) I muszę powiedzieć, że squash do lekkich sportów się nie zalicza. Graliśmy tylko 30 minut, a pod koniec ledwo z podłogi wstałam :P
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin3kZQFZ4aQnqX0V9YPoj5RQa6uPBu4V4aDPmmaou_opYkwiMghTQAvnD8EL7dMa9ELmf8rBoiUBp_ayL9LuIiTlgtxFV0GfYe9rQv8JKvmTDP8NYojq_u4R61I1vyOgwZil-bUHOFSmVq/s320/DSC_0114.jpg)
Muszę sobie kupić swoją rakietkę. Dzisiaj grałam na rakietce mojego Tomka, a Tomek na rakietce drugiego Tomka. Mężu nie wierzy w moje umiejętności i bał się, że walnę nią o ścianę i ją złamię. Walnęłam nawet kilkanaście razy, ale twarda z niej sztuka :P Przywieźliśmy rakietę w jednym kawałku :) No może z delikatnymi ryskami :P I dlatego więc muszę mieć swoją! Fajnie by było jakbym znalazła różową :)
Tak wyglądała nasza zacięta walka :P
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSvDvEy1dwXnb9aHNJoVB5WXw701lpPpXeZZR4sG-V1Ew5v0ckzkY3V4O_3-EyjhNKV9oTvxABfQuVUm056B4V4vho8kdeNyLUL_kkMAZNL7dE0WFkHJ3eYVkrdyuqxVEHJ3YabImV3oIa/s320/DSC_0085.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7JeOo8tyXTz1dV5YNRGKH-hTxAgIjKE48iYz2AHxMnPVIyJeqE0YX9pqgl1RbterxIAjqCTFBtK03p-8kgMpbJCcR2cLaY6XokxD0AI52Or18KNlL_EN5F2iSX2UZ6qe1cyPOt_gb5gaT/s320/DSC_0081.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinSpKbqEXkWsRfNonry-mjr6LaIV3ZgVwBCrCnN7W_vD78jTf3BfJgWokxwA_d-wGaDL-wq0Fs9y9joZrGhyVgRv89xyV_LE982sKqsBbL5KLpKKulbKe454MbwNJnJQmkXRo-zZ_zzu1R/s320/DSC_0084.jpg)
I mieliśmy nawet swoich kibiców! To nic, że co chwilę spoglądali na zegarek z nadzieją, że już niedługo wrócimy do domu :D
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizvGLnSqMmNVLiDlUxs5_VDCSiT_udPajG9mjq4OExC1zzaVE3Ojo04B4sKUpJGDEXkWqDt4nBT4ySg3IdXFUSPMRSfAntW4zokHBFuI4hxfxf3f9QxHgDSTQBcaKw9sYQNF-A7MS_pnGR/s320/DSC_0110.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj__766qeoElv9IaV9qW7oy61AgFVGJ7j3D5tIq_s7bkmpuTLcpL2oQ1K-2ss-76CQHY_Boxlyk2TapL2J7Je3Ig0J-EaYIByBK4_7KnnM_nCDaXQjVCyRB8tSNrBVl9f22max4i44moP5Y/s320/DSC_0106.JPG)
Dzięki CiociUli za pilnowanie Myszuni :)
Do kina jednak nie idziemy :( Brak wolnych miejsc! Wykupili nam wszystkie bilety na "Annę Kareninę" na wieczorny seans. Lecz my się nie poddajemy i próbujemy jutro :)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin3kZQFZ4aQnqX0V9YPoj5RQa6uPBu4V4aDPmmaou_opYkwiMghTQAvnD8EL7dMa9ELmf8rBoiUBp_ayL9LuIiTlgtxFV0GfYe9rQv8JKvmTDP8NYojq_u4R61I1vyOgwZil-bUHOFSmVq/s320/DSC_0114.jpg)
Muszę sobie kupić swoją rakietkę. Dzisiaj grałam na rakietce mojego Tomka, a Tomek na rakietce drugiego Tomka. Mężu nie wierzy w moje umiejętności i bał się, że walnę nią o ścianę i ją złamię. Walnęłam nawet kilkanaście razy, ale twarda z niej sztuka :P Przywieźliśmy rakietę w jednym kawałku :) No może z delikatnymi ryskami :P I dlatego więc muszę mieć swoją! Fajnie by było jakbym znalazła różową :)
Tak wyglądała nasza zacięta walka :P
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSvDvEy1dwXnb9aHNJoVB5WXw701lpPpXeZZR4sG-V1Ew5v0ckzkY3V4O_3-EyjhNKV9oTvxABfQuVUm056B4V4vho8kdeNyLUL_kkMAZNL7dE0WFkHJ3eYVkrdyuqxVEHJ3YabImV3oIa/s320/DSC_0085.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7JeOo8tyXTz1dV5YNRGKH-hTxAgIjKE48iYz2AHxMnPVIyJeqE0YX9pqgl1RbterxIAjqCTFBtK03p-8kgMpbJCcR2cLaY6XokxD0AI52Or18KNlL_EN5F2iSX2UZ6qe1cyPOt_gb5gaT/s320/DSC_0081.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinSpKbqEXkWsRfNonry-mjr6LaIV3ZgVwBCrCnN7W_vD78jTf3BfJgWokxwA_d-wGaDL-wq0Fs9y9joZrGhyVgRv89xyV_LE982sKqsBbL5KLpKKulbKe454MbwNJnJQmkXRo-zZ_zzu1R/s320/DSC_0084.jpg)
I mieliśmy nawet swoich kibiców! To nic, że co chwilę spoglądali na zegarek z nadzieją, że już niedługo wrócimy do domu :D
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizvGLnSqMmNVLiDlUxs5_VDCSiT_udPajG9mjq4OExC1zzaVE3Ojo04B4sKUpJGDEXkWqDt4nBT4ySg3IdXFUSPMRSfAntW4zokHBFuI4hxfxf3f9QxHgDSTQBcaKw9sYQNF-A7MS_pnGR/s320/DSC_0110.jpg)
Dzięki CiociUli za pilnowanie Myszuni :)
Do kina jednak nie idziemy :( Brak wolnych miejsc! Wykupili nam wszystkie bilety na "Annę Kareninę" na wieczorny seans. Lecz my się nie poddajemy i próbujemy jutro :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna