niedziela, 30 września 2012

Pierwszy spacer

Trochę spóźniony obiecany post będzie dopiero jutro :P To znaczy wpis byłby już dawno, ale niestety nie uczę się na błędach :/ Napisałam całego posta, co zajęło mi jakieś dwie godziny, po czym jak już napisałam ostatnie zdanie, (po raz kolejny!) nacisnęłam jakiś głupi skrót klawiszowy i wszystko poszło się paść :/ Całe moje wypociny znikły :/ Więc jutro spróbuję jakimś cudem odtworzyć to, co tam napisałam.

A teraz króciutko: Od czwartku jesteśmy już w domu! Całe, zdrowe i szczęśliwe! :D

Byliśmy dzisiaj na pierwszym spacerze z Zuzią. Pogoda nas niestety nie rozpieszczała i było niecałe 10 stopni, ale za to jakie powietrze rześkie :P Zima tuż tuż. Słońce wprawdzie schowało się za chmury i trochę wiało, ale udało nam się wyjść na piętnaście minut. Jak na pierwszy raz to myślę, że wystarczająco. Trzeba Niunię hartować od początku :)

A to my :) Świeżo upieczeni rodzice i nasz czterokołowy pojazd z Myszką w za dużym ubranku w środku :)

Zuzanna, czyli 46 cm szczęścia ♥




I jeszcze kilka zdjęć Księżniczki:





Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna