wtorek, 18 września 2012

Miłe zaskoczenie

Kilka dni minęło od ostatniego wpisu, ale nie było o czym pisać :) Nic ciekawego się nie wydarzyło, co było warte opowiedzenia. Siedzę i czekam :D I tylko zadaję sobie pytanie: "Może to już dziś?". Ale niestety jeszcze muszę chwilę poczekać :( Wczoraj do dziewczyn przyszła znajoma Polka ze swoim chłopakiem Irlandczykiem albo Szkotem (nie pamiętam :P) i synkiem o włoskim imieniu Antonio (tata tego Davida jest Włochem i stąd też takie imię dla chłopca, w końcu musiało być międzynarodowe, ale dla mnie i tak będzie Antosiem) i poopowiadała mi trochę o porodzie w tutejszym szpitalu. Ona rodziła coś trochę ponad 2 miesiące temu i jest zadowolona :) Jeśli w ogóle można mówić o byciu zadowolonym po kilkugodzinnych bólach :P Ale fajnie, że sobie pogadałyśmy, przynajmniej dowiedziałam się kilku rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Co mnie też pozytywnie zdziwiło, co już porodu bezpośrednio nie dotyczy, to fakt, że dwie apteki i i kilka norweskich supermarketów dają w prezencie przyszłym rodzicom darmowe "pakiety startowe" (tzw. "babypakke" albo "barnepakke"). O tym, przyznam się szczerze, też nie wiedziałam. Zaraz mówię, co to w ogóle jest ten "zestaw startowy". A więc są to pampersy (co prawda kilka sztuk, ale zawsze to coś), mokre chusteczki, smoczki, książeczki i wiele kosmetyków do pielęgnacji niemowląt (takie jak oliwki, kremy, żele do mycia, itd.) i jeszcze inne rzeczy, ale to, co dokładnie się tam w środku znajdowało, mogę Wam dopiero powiedzieć, jak już te paczki dostanę :) Jedne mam osobiście odebrać (te z aptek) pokazując tylko kwitek, który po zarejestrowaniu się na internecie, natychmiast otrzymałam na maila, na inne czekać mam, aż przyjdą pocztą gotowe już paczki, a jeszcze inni (np. supermarket Rimi) wysyłają kupon (coś w stylu karty podarunkowej), z którym należy udać się do ich sklepu. Super to jest, szkoda, że w Polsce czegoś takiego nie ma :/ Ale znając życie, nawet jakby było, to nie dostaliby tych paczek przyszli rodzice, a Panie sprzedawczynie i ich rodziny. Albo po prostu taka paczka zostałaby otworzona, posegregowana, a poszczególne produkty sprzedane. Szara polska rzeczywistość...

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna