10 wrzesień
10 wrzesień, poniedziałek. Według mojej położnej i lekarza rodzinnego - początek 38 tygodnia ciąży. Wyliczyli to na podstawie pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Według USG rodzę szybciej :) Zobaczymy, która wersja się sprawdzi. Oby ta druga, bo ten dzień szybciej nastąpi, a nie powiem, żeby mi brzuszek nie przeszkadzał trochę :P Nie żebym narzekała, ale przyznam, że turlanie się z łóżka, żeby wstać nie sprawia mi większej przyjemności :D Ale i tak nie mam na co narzekać! Zero rozstępów, zero nadwagi, zero hemoroidów, zero żylaków i innych rzeczy, którymi mnie straszono, że czeka to każdą ciężarną. A g**** prawda! :P Nie ma co słuchać innych :P Jedyne co mnie męczy to zgaga i stopy Zuzanny wkładane pod moje żebra :) Ale mimo bólu i tak to kocham :D
Tyle o mnie :) Schodzę na Tomka, który był dzisiaj pierwszy dzień w nowej pracy. Wrócił zadowolony i zmęczony. Ale zmęczony nie nadmiarem roboty, ale wręcz przeciwnie, jej brakiem :P Tak to już jest pracować z Norwegami, którzy powierzoną pracę wykonują bez pośpiechu i większego przemęczania się :) Tacy już są i trzeba się do tego przyzwyczaić i nauczyć z tym żyć :) Teraz pobiegł pokopać trochę w piłkę. A ja zasiadam do oglądania jakichś durnych seriali telewizyjnych :)
Tyle o mnie :) Schodzę na Tomka, który był dzisiaj pierwszy dzień w nowej pracy. Wrócił zadowolony i zmęczony. Ale zmęczony nie nadmiarem roboty, ale wręcz przeciwnie, jej brakiem :P Tak to już jest pracować z Norwegami, którzy powierzoną pracę wykonują bez pośpiechu i większego przemęczania się :) Tacy już są i trzeba się do tego przyzwyczaić i nauczyć z tym żyć :) Teraz pobiegł pokopać trochę w piłkę. A ja zasiadam do oglądania jakichś durnych seriali telewizyjnych :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna