Komoda
Jest! Jest już moja! :) Komoda ♥
Zobaczyłam ją przypadkiem i się zakochałam :) Ale nie tak od razu ją przygarnęłam. Ujrzałam ją we wtorek, ale niestety (a może i stety :P) nie dała mi zasnąć :P Musiałam po nią wrócić następnego dnia z samego rana! Bałam się, że mi ją wykupią, ale chyba jednak była mi pisana, skoro tam na mnie czekała :) Wiem, że pięknością nie grzeszy i pewnie większości się nie spodoba, ale ja ją wręcz ubóstwiam! :) Jest tak brzydka, że aż piękna! Normalnie cudeńko, którego nigdzie dostać nie można. Poprzedni właściciel dokonał pewnych przeróbek, co nadało jej szczypty oryginalności :) Pomalował drewnianą komódkę na szaro, wyrwał uchwyty, a zamiast nich wstawił kawałki skórzanego paska do spodni :) Nie wiem, kto wpadł na tak genialny pomysł, ale jestem mu niesamowicie wdzięczna! ;) Komoda jest po prostu boska! I od razu wiedziałam, gdzie będzie jej miejsce :) Stanęła pod naszą ukochaną "ścianką". Komoda prezentowałaby się na pewno lepiej na białej (a nie dziwnie żółtej) ścianie, ale nie chcę pakować kasy w malowanie mieszkania, z którego kiedyś będziemy musieli się wyprowadzić.
"P" jak Pudło :) i kolejna moja zdobycz - świecznik :)
A tu moje własnoręczne dzieło sprzed kilku miesięcy. Ciekawe czy jakbym nie zdradziła, że zabrakło mi literek "M" i musiałam odwrócić "W", to czy by ktoś to zauważył :P W końcu trzeba sobie jakoś radzić :P
I oczywiście nie mogło na blogu zabraknąć KRÓLEWNY! ♥
Dziś Dzień Matki!
Mojej Mamie życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia! Całą resztę ma :)
Mamy, ach te mamy! Co byśmy bez nich zrobili?!
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna