Jeden i pół
Księżniczka kończy dziś półtora roku. Za niedługo dwa, pięć, piętnaście,... Czas leci...
Zdjęcia robione wczoraj, więc dzisiaj jest jeszcze bardziej dorosła :D No i muszę pochwalić moją mamę za genialną spódniczkę, którą zrobiła dla Zuzi :) Też bym chciała mieć jakiś talent :P Przedwczoraj nawet próbowałam odkryć w sobie chociażby talent fryzjerski, hehe. Siostra fryzjerka, mama też ściąć potrafi, to sobie myślę - może i w moich żyłach płynie ta krew :D Jak się później okazało - nie płynie :P Lepiej niech się Mężu wypowie jak bardzo podoba mu się jego nowa fryzura, hehe. Dobrze, że pracuje w kasku :D Tomek każdemu przypomina teraz kogoś innego :) Hubert twierdzi, że wygląda jakby był członkiem "The Beatles", mi przypomina braciszka Tuck'a z "Robin Hood'a", a Wasyl twierdzi, że to wypisz wymaluj Jerzy Połomski. Hehe, żałujcie, że nie macie okazji zobaczyć mojego dzieła, bo jest z czego pośmiać :D Ja płakałam ze śmiechu przez cały proces ścinania :D Już nie pamiętam kiedy ostatnio tak śmiałam :) Więc u mnie ani talentu ani dzisiaj szczęścia, bo ten dzień nie należał do najbardziej udanych. Pecha miałam jak nic. Najpierw ledwo zdążyłam do pracy, potem kapnęłam się, że zapomniałam telefonu (a wiadomo, bez komórki jak bez ręki :P), później winda zmiażdżyła mi trzy palce, niedługo po tym, spadła na mnie metalowa kratka i walnęła mnie w łuk brwiowy (wyglądam jakbym się cały czas dziwiła, bo mi opuchlizna prawą brew podniosła :P). W pracy też łatwo nie było, a jak już udało mi się z niej wyrwać, to wypierniczyłam się na lodzie przed samym samochodem. A żeby tego było mało, w drodze z hotelu do przedszkola, korek na korku. Jak nigdy w korkach nie stoję, tak dzisiaj nawet na prostej drodze toczyłam się za innymi autami. No i ledwo zdążyłam przed zamknięciem przedszkola. Została mi minuta, bo o 16:30 automatycznie zamykają się przedszkolne drzwi. Jednym słowem, dzień do d***. I mam nadzieję, że swój limit pecha wyczerpałam na co najmniej rok :P Żeby więcej nie kusić losu, idę spać. Oby tylko sufit na mnie nie spadł albo coś :P Bo przecież dzień się jeszcze nie skończył :/
Zdjęcia robione wczoraj, więc dzisiaj jest jeszcze bardziej dorosła :D No i muszę pochwalić moją mamę za genialną spódniczkę, którą zrobiła dla Zuzi :) Też bym chciała mieć jakiś talent :P Przedwczoraj nawet próbowałam odkryć w sobie chociażby talent fryzjerski, hehe. Siostra fryzjerka, mama też ściąć potrafi, to sobie myślę - może i w moich żyłach płynie ta krew :D Jak się później okazało - nie płynie :P Lepiej niech się Mężu wypowie jak bardzo podoba mu się jego nowa fryzura, hehe. Dobrze, że pracuje w kasku :D Tomek każdemu przypomina teraz kogoś innego :) Hubert twierdzi, że wygląda jakby był członkiem "The Beatles", mi przypomina braciszka Tuck'a z "Robin Hood'a", a Wasyl twierdzi, że to wypisz wymaluj Jerzy Połomski. Hehe, żałujcie, że nie macie okazji zobaczyć mojego dzieła, bo jest z czego pośmiać :D Ja płakałam ze śmiechu przez cały proces ścinania :D Już nie pamiętam kiedy ostatnio tak śmiałam :) Więc u mnie ani talentu ani dzisiaj szczęścia, bo ten dzień nie należał do najbardziej udanych. Pecha miałam jak nic. Najpierw ledwo zdążyłam do pracy, potem kapnęłam się, że zapomniałam telefonu (a wiadomo, bez komórki jak bez ręki :P), później winda zmiażdżyła mi trzy palce, niedługo po tym, spadła na mnie metalowa kratka i walnęła mnie w łuk brwiowy (wyglądam jakbym się cały czas dziwiła, bo mi opuchlizna prawą brew podniosła :P). W pracy też łatwo nie było, a jak już udało mi się z niej wyrwać, to wypierniczyłam się na lodzie przed samym samochodem. A żeby tego było mało, w drodze z hotelu do przedszkola, korek na korku. Jak nigdy w korkach nie stoję, tak dzisiaj nawet na prostej drodze toczyłam się za innymi autami. No i ledwo zdążyłam przed zamknięciem przedszkola. Została mi minuta, bo o 16:30 automatycznie zamykają się przedszkolne drzwi. Jednym słowem, dzień do d***. I mam nadzieję, że swój limit pecha wyczerpałam na co najmniej rok :P Żeby więcej nie kusić losu, idę spać. Oby tylko sufit na mnie nie spadł albo coś :P Bo przecież dzień się jeszcze nie skończył :/
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna