Kto na sankach jechać chce?
Góreczka na Charlottenlund:
Mama: "Boję się!"
Zuzia: "Nie bój się, ja Cię będę tsymać!" ♥
Sobota, pora obiadowa, a na szlakach setki narciarzy biegowych. I my: Zuza na sankach, Tomek "ciągnik", Dominik w wózku i mama "pchacz" :)
A na koniec małe sprostowanie. Walentynkowy post nie był jednak pięćsetnym. Poprzedni post nim był. Znalazłam kilka wersji roboczych, które też wliczały się do ilości postów :P A więc dzisiejszy post - pięćset pierwszy.
Mama: "Boję się!"
Zuzia: "Nie bój się, ja Cię będę tsymać!" ♥
Sobota, pora obiadowa, a na szlakach setki narciarzy biegowych. I my: Zuza na sankach, Tomek "ciągnik", Dominik w wózku i mama "pchacz" :)
A na koniec małe sprostowanie. Walentynkowy post nie był jednak pięćsetnym. Poprzedni post nim był. Znalazłam kilka wersji roboczych, które też wliczały się do ilości postów :P A więc dzisiejszy post - pięćset pierwszy.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna