poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Zdobywając bieszczadzkie szczyty

Jest kilka możliwości wejścia na Połoninę Caryńską. My wybraliśmy trasę z Brzegów Górnych. Najpierw półtoragodzinna wędrówka na szczyt, później półgodzinny odpoczynek na szczycie oraz prawie dwugodzinne zejście do Ustrzyk Górnych. Wycieczka rewelacyjna! Dzieci nocowały u dziadków, więc pierwszy raz od prawie pięciu lat mogliśmy spędzić trochę czasu sami.
Jestem z siebie dumna, bo przeszłam całą trasę bez żadnego marudzenia :) Ale w sumie to można powiedzieć, że mnie tam wcale nie było, bo na żadnym zdjęciu mnie nie ma :P Musicie uwierzyć na słowo! :)
Po wycieczce w góry zajechaliśmy do "Wilczej Jamy" na obiadek, a potem każdy pojechał w swoją stronę. Jedni na Krosno, a my na Arłamów! To się nazywa odpoczynek!

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna