Last Christmas...
Ostatnie nasze Święta w Norwegii powoli dobiegają końca. Drugi Dzień Świąt - choinka coraz mniejsza, a brzuchy coraz większe!
Nasze bożonarodzeniowe drzewko już w pierwszą noc witało się z podłogą. Jak runęło o trzeciej nad ranem, tak zbieraliśmy bombki po całym salonie. Dobrze, że kupiliśmy plastikowe, to większych szkód nie było. No oprócz Ciastka, który stracił nogę w wyniku upadku :P
Radości z otrzymywanych prezentów nie było końca! Chyba byliśmy grzeczni, bo Mikołaj przyniósł wszystko, co znajdowało się w listach do niego. Było straszne LEGO, szybki samochód, laleczki LOL, piżama, pad do Play Station (co prawda w kolorze różowym, bo Elfom skończyła się czarna farba :P) i szczoteczka do zębów! Dziękujemy Ci Święty Mikołaju! :D
Największą furorę zrobiły jednak nadprogramowe piłkarzyki. Mecze Szwecji z Norwegią rozgrywane są kilkanaście (kilkadziesiąt?) razy dziennie!
Nasze bożonarodzeniowe drzewko już w pierwszą noc witało się z podłogą. Jak runęło o trzeciej nad ranem, tak zbieraliśmy bombki po całym salonie. Dobrze, że kupiliśmy plastikowe, to większych szkód nie było. No oprócz Ciastka, który stracił nogę w wyniku upadku :P
Radości z otrzymywanych prezentów nie było końca! Chyba byliśmy grzeczni, bo Mikołaj przyniósł wszystko, co znajdowało się w listach do niego. Było straszne LEGO, szybki samochód, laleczki LOL, piżama, pad do Play Station (co prawda w kolorze różowym, bo Elfom skończyła się czarna farba :P) i szczoteczka do zębów! Dziękujemy Ci Święty Mikołaju! :D
Największą furorę zrobiły jednak nadprogramowe piłkarzyki. Mecze Szwecji z Norwegią rozgrywane są kilkanaście (kilkadziesiąt?) razy dziennie!
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna