Success is getting what you want! Happiness is wanting what you get!
Coraz rzadziej tu zaglądam. A szkoda, bo to fajna pamiątka kiedyś będzie. Nasza norweska przygoda już wkrótce dobiegnie końca, ale pozostaną spisane wspomnienia. Ktoś mi kiedyś poradził, żebym ten "pamiętnik" zza koła podbiegunowego sobie wydrukowała. I wiecie co? Chyba tak zrobię, bo te posty opowiadają fajną historię naszego życia na emigracji. Na wirtualnych kartkach spisane zostały te dobre i te złe chwile, łatwo nie było, ale się udało. To do czego doszliśmy zawdzięczamy cholernie ciężkiej pracy i odwadze w spełnianiu marzeń. Nad naszym łóżkiem wisi obrazek, który mówi, że sukces jest otrzymywaniem tego, czego chcemy (pragniemy), natomiast szczęście jest pragnieniem tego, co otrzymujemy. Święta prawda! I tego się będę nadal trzymać! :) I tym pozytywnym akcentem powinnam zakończyć posta, który po długiej przerwie udało mi się napisać. Lato się skończyło, jesieni praktycznie nie było, a zima nadeszła zdecydowanie za wcześnie! Śnieg leży już od października, słońca nie zobaczymy wcześniej niż w końcówce stycznia, ale za to piękne zorze pojawiają się na niebie. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :) Okej, kończę. Dzieci śpią, Tomek z przygodami próbuje wrócić do domu z wczoraj zakupionym samochodem, a ja muszę szykować się na jutrzejszą "Zabawę choinkową", na której wystąpię w roli bałwana. Dobranoc!
P.S. Pozdrawiam jedną i jedyną fankę mojego bloga Julkę :D
P.S. Pozdrawiam jedną i jedyną fankę mojego bloga Julkę :D
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna