17 Maja - Święto Konstytucji Norwegii
Wczoraj Norwegowie obchodzili jedno z ważniejszych świąt jakim jest uchwalenie konstytucji. Ku naszemu zdziwieniu jest ono obchodzone mega hucznie. To jakby taki powrót do przeszłości! Ludzie przebrani w stroje narodowe (przynajmniej duża część z nich) tłumnie wychodzą na ulice trzymając w dłoniach flagi i skandując: "Hurra for 17 Mai!" (coś jak "Wiwat 17 Maj") czy "Gratulerer med dagen!" ("Wszystkiego najlepszego z okazji święta"). Ci, którzy nie są odziani w typowo narodowe stroje, mają koniecznie przy sobie coś związanego ze swoim krajem. Czy to kotyliony, czy flagi, czy chociażby wstążeczki. Spotkaliśmy też kilka dziewczynek, których włosy były związane kokardami z flagą norweską. Trzeba ich za to jednak pochwalić, że tradycję potrafią kultywować. I udaje im się to w 100%. Szkoda, że Polska tak ubogo obchodzi 3 Maja.
Co jest trudne do uwierzenia znaleźliśmy tylko jeden dom, na którym nie było flagi! A teraz wyobraźcie sobie polskie realia, gdzie może z jeden czy dwa domy na ulicy mają przywieszoną flagę :P Sama się przyznam, że u nas w domu też się flagi nigdy nie wiesza :P
A oto dowody, że nie kłamię :P
My w drodze na pochód:
Wspomniane narodowe stroje:
Nawet chciałyśmy z Ulką sobie takie suknie sprawić na przyszły rok, ale jak dowiedziałyśmy się, że koszt jednej sukienki wychodzi w granicach 10 tysięcy złotych, to już nam się odechciało ich posiadania :P
Tutaj przeróżniaste pokazy. Występowały szkoły tańca, orkiestry, harcerze, akrobaci, piłkarze, narciarze, hokeiści, łyżwiarze, teatr, mażoretki, gimnastyczki, koszykarze, judoki, karatecy, mimowie, siatkarze, piłkarze ręczni, chórzyści, służba medyczna, straż pożarna, a nawet hodowcy psów i miłośnicy starych samochodów. Po prostu dla każdego coś miłego :) Coś dla oka i dla ucha :)
Konie były ostatnimi członkami pochodu. Za nimi szła tylko dziewczynka z taczkami, zbierająca końskie kupy :D To się dziewczynce "fucha" trafiła :)
Wcześniej swoje "5 minut" miały Russ'y - uczniowie z ostatnich klas szkół średnich, którzy kończą 13-letni tok nauki (coś jak nasi maturzyści). Ci to się dopiero potrafią bawić :) O tych Russ-ach może kiedyś uda mi się napisać osobny post, bo to bardzo ciekawe "zjawisko" :P
Moja pulchna mordka mówi sama za siebie - Mi się baaaardzo podobało! :D
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna