poniedziałek, 16 grudnia 2013

Święty Mikołaju przynieś mi...

No właśnie, co? Czego może pragnąć Mikołaj, lat 7? Nie auto na zdalne sterowanie, nie robota, nie klocki Lego, ani nawet nie grę komputerową. A więc co?! Etui na okulary i ściereczkę do okularów... Takie życzenie znalazło się na dziecięcej "liście marzeń" Podkarpackiego Stowarzyszenia Rodzicielstwa Zastępczego "Wielkie Serce". W momencie gdy przeczytałam życzenie tego małego chłopca, zwątpiłam. Zwątpiłam we wszystko. Jak można?! Jak dziecko może prosić Świętego Mikołaja o etui i ściereczkę?! Nie mogę, po prostu nie mogę tego zrozumieć. Gdzie jest rząd? Na co idą pieniądze podatników? Jak można zostawić potrzebujących bez pomocy? Jak można mieć ludzi daleko w dupie?! Nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem... Przykro...
Ale gdzie diabeł nie może, tam Dagę pośle :D Nie przejdę obok niewzruszona :) Postanowiłam pomóc :) Mikołaj niestety już darczyńcę znalazł, więc uszczęśliwiłam kilkoro innych dzieci :)
Lubię takie akcje. Sama marzę o własnej fundacji, która zajmie się spełnianiem dziecięcych marzeń oraz pomocą najuboższym. Nawet mam już nazwę! :D Ale nie zdradzę :)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna