piątek, 3 kwietnia 2015

Wielki Piątek

Czterdziesty czwarty lot za Zuzanną:
Wielkanoc tym razem spędzamy w Norwegii. Jest więcej śniegu niż na Boże Narodzenie! W Polsce zresztą też święconkę pokryje puszysty śnieżek. Więc nie ma czego żałować :P I tu i tam zimowy klimat. W domu też sypnęło :P
A sprawczyni uciekła :) A potem na moją babkę czyhała :D
Na piaskową też chrapkę miała:
Po babkowaniu nadszedł czas na jaj malowanie. W tym roku wyjątkowo nieurodziwe wyszły :) Chyba Zuzi najładniejsze wyszły. Takie artystyczne :)
Można powiedzieć, że Zuzia sama jak pisanka wyglądała. A bluzeczka prosto do kosza idzie :) Po dzisiejszym malowaniu jajek do niczego się już nie nadaje.
Urodą nie grzeszą, jak widać :)
I nie malowały ich przedszkolaki :P

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna