sobota, 28 marca 2015

Do lata w pięć godzin

A nie mówiłam, że przeniosę się w czasie i przestrzeni?! Z minus pięciu stopni do plus dziewiętnastu w niecałe pięć godzin! :D
To się nazywa przyjemna teleportacja.

Tromsø (-5°C)
Odladzanie samolotu:
Oslo (-1°C)
Kraków (+19°C)
Informacja na jednym z prywatnych parkingów w Krakowie (przy samym lotnisku!) mnie rozwaliła! :D
"W związku z częstymi pytaniami klientów o Rabat uprzejmie informujemy iż jest to stolica Maroka :)" (oryginalna pisownia zachowana). Dobry tekst! Parking jedynie 3 zł za godzinę, a ludzie i tak o zniżki pytają :D Kobieta też chce sobie zarobić, a przecież nikt nie powinien zbankrutować, jak raz na jakiś czas wyda 3 złote :)
A tu już Krosno:
Ciocia Zuzia i Juluś:
I Krosno dnia następnego (+31°C do słońca!):
"Johnny, masz chips'a!"
A jak Johnny nie zje, to Bruder na pewno pomoże :)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna