O Hella, o Hella!
Niedziela słoneczna, to i z domów wyruszyć trzeba! Dzisiaj padło na Hellę. I nie tylko my wpadliśmy na pomysł piknikowania na skałkach Helli, bo tam rybaków i piknikowiczów było jak mrówek! Jedyny plus, że przyjechaliśmy tam dosyć późno, bo gdzieś dopiero koło drugiej udało nam się tam dotrzeć i niektórzy już do domów się zbierali.
Prababcia kupiła Marysi różowy dresik z myślą, że będzie miała do przedszkola :P Czteromiesięczna prawnuczka ledwo w niego już wchodzi :)
Tylu nas łowiło, a żadne z rybą do domu nie wróciło :P
Prababcia kupiła Marysi różowy dresik z myślą, że będzie miała do przedszkola :P Czteromiesięczna prawnuczka ledwo w niego już wchodzi :)
Tylu nas łowiło, a żadne z rybą do domu nie wróciło :P
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna