Król Karol kupił Królowej Karolinie korale koloru koralowego... A ja? Kupiłam Kruszynie kapelusz :P
Tak, kupiłam już chwilę temu, oczywiście na wyprzedaży :P I nawet dwa, a co! Jeden na teraz, a drugi na przyszły rok :P Wiem, że to głupie, ale już tak mam :P Jak coś jest po promocji, to kupuję w ilościach hurtowych :) Kiedyś zobaczyłam lampki (same żarówki na sznurkach), o których marzyłam już od dawna i wzięłam... aż 7 sztuk. Wykupiłam wszystkie jakie były :P I teraz chomikuję. Czekają sobie na odpowiednie miejsce :) Może kiedyś, może w naszych własnych czterech kątach... Marzenia! W końcu są dla ludzi :) No, ale wracając do tematu kapelusza, Zuzi niezbyt chyba przypadł do gustu, bo nie utrzyma się na jej ślicznej główce dłużej jak dwie sekundy :P Ale może kiedyś się do niego przekona :) Może zmieni zdanie do czasu, aż ten drugi kapelusz będzie dobry ;)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna