poniedziałek, 20 stycznia 2014

Jaki tu spokój, na na na

Dokładnie tak, cisza, spokój i do tego błogie lenistwo. Mąż w pracy, dziecko w przedszkolu, a ja gdzie? W łóżku! W piżamie, z paczką Lay'sów paprykowych, szklanką soku pomarańczowego i z laptopem na kolanach. Żyć nie umierać :D

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna