niedziela, 23 lutego 2014

Ła, ła, ła, ła, ła! Indianie atakują!

Lubię gdy mam wolny weekend :) Fakt, że zdarza się to raz na dwa tygodnie, ale dobre i to. W taki dzień jak dziś nie robię nic, zupełnie nic. Odpoczynek na całego! Tylko w Indian się bawimy! Tańcząca Chmura z "Dr. Quinn" się chowa przy naszej Niebieskookiej Indiance :D
Kierpce zakupione przez Babcię Jasię podczas pobytu w sanatorium w Busku Zdroju świetnie robią nam za indiańskie mokasyny :P
Wideo rozmowa z babcią Halinką musi być :) Tu akurat udało mi się złapać na zdjęciu moment całuska dla babci :D
A po zabawie czas na drzemkę w namiocie:
Howgh! :D
A to dla tych, którzy się zastanawiają skąd się biorą takie zawodniczki jak Bjoergen, Steira czy Johaug :D

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna