sobota, 8 lutego 2014

Dzień dobry

Nie ma to jak leniwa sobota :) Fakt, że się zbyt długo nie pobyczyliśmy w łóżku, bo Zuzia zrobiła nam pobudkę kilka minut po siódmej, ale co tam :) I tak się wyspaliśmy. Wolne miałam wczoraj, wolne mam dzisiaj i wolne mam jutro. Coś wspaniałego :D
Po dzikowaniu Zuzi zrobiło się gorąco i postanowiła zdjąć sobie bluzkę od piżamki. Sama. To dziecko mnie zadziwia z dnia na dzień coraz bardziej :) Kiedyś wujek Wasyl sobie głowę łamał po kim ONA taka inteligenta :P Pytanie! Hehe. No przecież, że po rodzicach :P
A tak było na poniedziałkowych zakupach w H&M. Stopień jeździł po całym sklepie :P No bo przecież jak coś się Zuzi spodoba, to musi to mieć :)
Dobra, ruszam tyłek. Dziecko wzywa na spacer. A tatę woła tak: "Papa choo" ♥

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna