Dzień Świętego Walentego, czyli Zuzannowa pierwsza miłość
Moje niespełna półtoraroczne dziecko ma już chłopaka ^^ Ledwo zza stołu wystaje a już serca chłopakom łamie. Zakochał się w niej dwuletni norweski chłopiec - Sigurd. Codziennie rano czeka aż Zuzia przyjdzie do przedszkola i wita ją swoim przesłodkim głosikiem: "Heia Susana", a gdy Zuzia już do domu idzie zawsze ją odprowadza, macha i dotyka jej rączki, wołając: "Ha det Susana" ♥ Przekochany jest! Nawet przedszkolanki zauważyły, że mają się ku sobie, hehe. Powinnam się już bać? :P Któregoś dnia mało butów nie pogubił gdy zobaczył, że jego Susana idzie już do domu. Huśtał się na huśtawce i jak tylko zobaczył Zuzię, natychmiast z niej zeskoczył i biegł, przewracając się na lodzie chyba z pięć razy, żeby tylko pożegnać mą córkę :D
W przedszkolu zawsze razem, na placu zabaw też :)
LOVE ♥, LOVE ♥, LOVE ♥
W przedszkolu zawsze razem, na placu zabaw też :)
LOVE ♥, LOVE ♥, LOVE ♥
Komentarze (1):
Słodko :))
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna