Wolny poniedziałek
Czy aby na pewno wolny? Pomidorowa ugotowana, drugie danie w piekarniku, dziecko wyspane i najedzone, sofy wyprane, pościel wywietrzona, pranie powieszone, dom wysprzątany, okna umyte, rachunki popłacone, i tak dalej, i tak dalej. A ja? Dalej w piżamie z nieumytymi zębami :P
Oł je! :D Chyba już wolę pracować :P
Znalezione na komputerze:
Carlos i Mehoffer :)
I reszta grillowiczów z Łęk Dukielskich :)
Oł je! :D Chyba już wolę pracować :P
Znalezione na komputerze:
Carlos i Mehoffer :)
I reszta grillowiczów z Łęk Dukielskich :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna