Walentynkowy rejs
Nie, nie był to romantyczny walentynkowy rejs :) Był to po prostu rejs w Walentynki! I nie płynęliśmy w żadne romantyczne miejsce :P Wybraliśmy się na basen :)
Wszystko było pięknie ładnie, tylko ta godzina :P Już chyba gorzej być nie może, sobota, a rejs o 7:30 rano. Ale czego się nie robi, aby mile spędzić sobotni dzień :) Warto czasem się poświęcić i wstać o szóstej :) Szczególnie gdy za bilety na statek (w obie strony!) plus wejściówkę na basen zapłaciliśmy jedynie 410 NOK od osoby. Taką to fajną promocję na soboty mają :) I do tego dzieci do lat czterech podróżują całkowicie za darmo. Za basen też nic się za nich nie płaci.
Płyniemy:
I dopłynęliśmy:
"Grottebadet" nadchodzimy! :)
Na wyspę wróciliśmy punkt szósta, a tam:
Ciężarówkami wywozili śnieg :) Takie rzeczy chyba tylko w Norwegii! :D
Wszystko było pięknie ładnie, tylko ta godzina :P Już chyba gorzej być nie może, sobota, a rejs o 7:30 rano. Ale czego się nie robi, aby mile spędzić sobotni dzień :) Warto czasem się poświęcić i wstać o szóstej :) Szczególnie gdy za bilety na statek (w obie strony!) plus wejściówkę na basen zapłaciliśmy jedynie 410 NOK od osoby. Taką to fajną promocję na soboty mają :) I do tego dzieci do lat czterech podróżują całkowicie za darmo. Za basen też nic się za nich nie płaci.
Płyniemy:
I dopłynęliśmy:
"Grottebadet" nadchodzimy! :)
Na wyspę wróciliśmy punkt szósta, a tam:
Ciężarówkami wywozili śnieg :) Takie rzeczy chyba tylko w Norwegii! :D
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna