Śmiechu warte
Nie mogę powiedzieć, że w sobotę było nudno. Najpierw był bilard, potem kręgle i pizza, a na końcu squash. Żałuję, strasznie żałuję, że nie wzięliśmy ze sobą kamerki GoPro. Nagrać, co się wczoraj działo, wysłać do "Śmiechu warte", a główna nagroda gwarantowana :P Zuzia próbowała swoich sił w kręglach i co? I "strike"! :D Dycha siadła jak złoto! :) Tak, dwulatka strąciła wszystkie kręgle, hehe. Jakbym tego nie widziała, to za nic w świecie bym nie uwierzyła :D
Potem na nudę też narzekać nie można było. Zuza zabrała się za naukę squash`a.
Czym to się skończyło? Znokautowaniem tatusia! Tak mu przywaliła rakietą w twarz, że aż biedak na ziemię spadł. I znowu tego nie nagrałam :P
Potem na nudę też narzekać nie można było. Zuza zabrała się za naukę squash`a.
Czym to się skończyło? Znokautowaniem tatusia! Tak mu przywaliła rakietą w twarz, że aż biedak na ziemię spadł. I znowu tego nie nagrałam :P
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna