Się dzieje, dzieje się
Oj się u nas dużo ostatnimi czasy dzieje :) A właściwie w tym kończącym się już niedługo tygodniu. No, ale broń Boże nie narzekam, cieszę się po prostu :) A więc falę dobrych wieści rozpoczął fakt, że udało nam się znaleźć duuuużo większe mieszkanie za niedużo większe pieniądze. Co najważniejsze nie przypomina w żadnym stopniu naszego obecnego "magazyniku" :D Jest przeogromne, bo ma aż 97 m2! Możemy się tam ścigać, hehe. Jedyny minus - nie ma żadnych mebli :/ Ale coś się skombinuje :D Powoli przestrzeń jakimś cudem zapełnimy, a i na podłodze przecież też można siedzieć :P Grunt, że nie będziemy musieli się już tu gnieździć! Przeprowadzka 1 lipca :) Więc jak już będziemy na "nowym", to napiszę coś więcej.
Druga miła dla nas rzecz: kupiliśmy bardzo tanio używany wózek dziecięcy firmy BRIO (wiem, że trochę za wcześnie, ale ja zawsze narwana byłam). O takim właśnie marzyłam, ale że w sklepie kosztuje kosmiczne pieniądze, więc nawet mi się nie śniło, że go będę miała. A tu proszę jaka niespodzianka :) Ktoś chciał go sprzedać :) No, a że okazje trzeba łapać, to kupiliśmy :)
A po trzecie właśnie przed chwilą zaczęłam ponad tygodniowy urlop i jutro z samego rana wybieramy się w taką mini podróż poślubną. Mówię "niby", bo jedziemy tylko na 4 dni i tylko 600 km od Tromsø, na wyspy Lofoty, a dokładnie do miejscowości Svolvær. Za to prawdziwą podróż poślubną (wprawdzie spóźnioną już wtedy o 3 lata, ale cóż poradzić :P) planujemy na przyszłe wakacje. I też będzie :D
No i jeszcze jedno :) Jeden z Tomka znajomych zaproponował mu czy byśmy nie chcieli kupić kołyski :) Bo ma po swoim synu, a na pewno już nie będą jej używać. Łóżeczko-kołyska nam się bardzo spodobała i oczywiście ją weźmiemy :) Fakt, że najtańsza nie jest, ale co tam :) W końcu raz się żyje!
Do następnego wpisu! Miłego weekendu! :D
Tak a'propos urlopu :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna