Czekamy
Czekamy na Knurka :) Za jakieś pół godziny powinien już wylądować :) Więc nie będę się rozpisywać, bo zaraz po niego jedziemy. Już za chwilę usłyszę wiązankę brzydkich słów z jego ust, hehe. Nikt tak jak on, przeklinać nie potrafi :P A robi to z wielką gracją :) Kto go zna, ten wie :D
A my? My dzisiaj kosiliśmy trawę u naszej "babci". Niestety nie udało nam się skończyć, bo żyłki w podkaszarce brakło. Postanowiliśmy dokończyć jutro. Problem w tym, że model tej żyłki już dawno zniknął ze sklepowych półek (kosiarka ma już swoje lata :P) i "babcia" zmuszona jest kupić rano nową podkaszarkę :) No cóż, jak się chce mieć ładnie dookoła domu, to czasem trzeba się poświęcić :)
Co nas wszystkich dzisiaj zaskoczyło?! Grzmiało przez parę minut! A tu nigdy nie grzmi, nigdy nie ma burz. Przynajmniej ja nigdy nie słyszałam. Normalnie jakieś anomalie pogodowe! Świat zwariował! I nawet komary się pojawiły w tym roku, a też nigdy ich nie było! Dobra, kończę. Jedziemy :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna