Weekend
Tak na szybcika coś napiszę, bo mi się spać już chce. Miałam dzisiaj robioną sesję brzuszkową. Nie była ona robiona przez zawodowca, ale przez znajomą :) Trwała aż 3 godziny i napstrykałyśmy aż 361 zdjęć. Z tego może uda się wybrać kilka fajnych :) Już się nie mogę doczekać, aż je będę miała u siebie na komputerze. Wtedy na pewno się z Wami (niektórymi :P) podzielę :) Mówię niektórymi, bo znajdzie się kilka, które stoją na krawędzi pornografii :P Tych raczej światu nie ujawnię :)
Pisałam wcześniej o planowanym piątkowym grillu. Miał to być zwykły grill na zakończenie tygodnia, a jednak wyszło co innego. Przyszła sporo pracowników z Tomka hotelu (proszonych i nie :P), i chcąc nie chcąc, wyszło jakby to była impreza z okazji jego rezygnacji. Ale co tam, fajnie było :) I skończyło się o 3 rano.
Dobra, kończę. Dobranoc!
Pisałam wcześniej o planowanym piątkowym grillu. Miał to być zwykły grill na zakończenie tygodnia, a jednak wyszło co innego. Przyszła sporo pracowników z Tomka hotelu (proszonych i nie :P), i chcąc nie chcąc, wyszło jakby to była impreza z okazji jego rezygnacji. Ale co tam, fajnie było :) I skończyło się o 3 rano.
Dobra, kończę. Dobranoc!
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna