Prognozy nie kłamią
Miał być weekend pod namiotami na Senji, a było niedzielne grillowanie na Grøtfjord. No cóż, pogoda na biwak średnia, więc dobry i piknik! Lało od samego rana, ale my nie daliśmy za wygraną! Chcieliśmy na plażę, to i pojechaliśmy! Sprawdziliśmy prognozę pogody i jej ślepo zaufaliśmy! Okazało się, że nie kłamała :) Było napisane, że słońce wyjdzie o dwunastej, no i wyszło!
A tymczasem na ścieżce rowerowej:A na miejscu zimno...
Cieplej...
Gorąco!
A gdy słońce za chmurami już zaczęło się chować, trzeba było Zuzię z bluzką gonić, żeby się ubrała!
Zimniej się zrobiło, to chłopy pouciekały :)
Gdyby Dominik miał telefon, pewnie też by na necie siedział :P
Mój Misiu! I te jego miny! Zjadłabym!
Wiatr we włosach, których prawie nie ma :)
A tymczasem na ścieżce rowerowej:A na miejscu zimno...
Cieplej...
Gorąco!
A gdy słońce za chmurami już zaczęło się chować, trzeba było Zuzię z bluzką gonić, żeby się ubrała!
Zimniej się zrobiło, to chłopy pouciekały :)
Gdyby Dominik miał telefon, pewnie też by na necie siedział :P
Mój Misiu! I te jego miny! Zjadłabym!
Wiatr we włosach, których prawie nie ma :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna