czwartek, 6 października 2011

Porządki domowe

Żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce... SPRZĄTAĆ :/ Syf w magazynie mamy niemiłosierny :/ Szczerze mówiąc, odkąd tu mieszkamy, to jeszcze odkurzacza w rękach nie miałam :P Aż wstyd się przyznać :P Ale nie myślcie sobie, że ponad miesiąc tu nie było sprzątane :P Tomek sprzątał jak nie pracował. A że ja mam dzisiaj wolny dzień, to się zabiorę za porządki. W międzyczasie spróbuję ugotować zupę grzybową :) Napisałam już smsa do mamy, żeby weszła na skype i powiedziała mi swój przepis :) Bo ze mnie taki kucharz jak z koziej d*** trąbka :P Ja muszę mieć wszystko krok po kroku zapisane co robić, a mój każdy przepis na zupę zaczyna się od słów: "Do dużego garnka wlać 3 litry wody..." :P Wiem, że to głupie, ale ja niestety posiadam dwie lewe ręce jeśli chodzi o gotowanie :P

Raz nawet (w 2007 roku, podczas wymiany studenckiej) miałam zrobić placki ziemniaczane i skończyło się to POŻAREM KUCHENKI! Nie żartuję :P Nie wiem jakim cudem, ale olej zamiast trafić na patelnię wylał się na rozgrzane do czerwoności palniki i cała kuchnia stanęła w płomieniach! Jezu, jak sobie to przypomnę :P Horror jakiś :P Później, za każdym razem jak ktoś widział, że ja coś gotuję, to się pytał czy przynieść gaśnicę, hehe. Taki to ze mnie "mistrz gotowania" :D

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna