wtorek, 4 października 2011

Szalony wtorek

Powiedzcie mi czemu tak jest, że jak nie ma pracy to nikt nie dzwoni, a jak praca jest, to wtedy dzwonią wszyscy :/ To chyba ma coś wspólnego ze "złośliwością rzeczy martwych", choć w tym przypadku można bardziej mówić o "złośliwości przeznaczenia" :P Wszystko zaczęło się od tego, że uzgodniłam z Tomkiem (bo Wy jeszcze nie wiecie, że Tomek dostał drugą pracę i oprócz tego, że jest zatrudniony w Adecco, to od poniedziałku pracuje w hotelu Clarion Collection jako pokojówek hehe), że jeśli dowie się, że szefowa każe mu przyjść jutro do pracy, to od razu ma do mnie wysłać sms, żebym wiedziała co mam odpowiedzieć babce z Adecco jeśli zadzwoni i poprosi Tomka, żeby przyszedł do pracy. No więc (tak jak myślałam) zadzwoniła i chciała, żeby Tomek do piątku pracował, a ja się zgodziłam, bo powiedziałam jej, że on w hotelu pracuje tylko dzisiaj, więc jutro będzie wolny. I szybko napisałam smsa do Tomka, że od jutra ma pracę z Adecco, a on mi odpisuje, że przed minutą rozmawiał z szefową i powiedziała mu, żeby pracował jeszcze jutro i pojutrze i się zgodził, bo nie wiedział jeszcze, że ja się za niego zgodziłam na pracę dla Adecco :/ Masakra jakaś! No i powstał dylemat, co zrobić? Komu odmówić, bo komuś musiał odmówić :P No i doszliśmy do wniosku, że najlepszym złem będzie odmówienie w hotelu. Biedak szefową przepraszał chyba z milion razy, że tak głupio wyszło, ale jakoś to przeżyła. Po czym Tomek do mnie zadzwonił, że jednak szefowa nie ma nikogo na jego miejsce :( No i byliśmy, brzydko mówiąc, w czarnej d**** :/ Tomek próbował znaleźć kogoś ze znajomych i prosił mnie, żebym napisała mu numer telefonu do któregoś z chłopaków, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Gdy Tomek poszedł do niej z numerem telefonu do naszego znajomego, to mu powiedziała, że udało jej się kogoś znaleźć na zastępstwo, więc kamień z serca Tomkowi spadł :) Szkoda tylko, że tak głupio wyszło :/ Mam nadzieję, że to nie wpłynie na następne zlecenia Tomka w tym hotelu! Oby nie!

O wilku mowa :) Właśnie wrócił mój pokojówek <3 I wiecie co? Jednak szefowa się nie obraziła! Bo kazała Tomkowi przyjść na weekend do pracy! :D Hurra!

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna