niedziela, 20 listopada 2011

To ostatnia niedziela, jutro się zobaczymy... :D

JEDEN!...
Ostatni dzień harówki za nami! Następny dopiero 2 grudnia :) Ale sobie odpoczniemy, uhuhu :) Nie wierzę, normalnie nie wierzę, że już jutro będę w domu :) Moi rodzice po nas przyjadą na Balice. Śmiałam się z taty, bo kazał mamie wstać jutro o 5 rano i gotować dla nas rosół :) Mama chciała to zrobić dzisiaj, ale tato stwierdził, że do jutra będzie już nieświeży :P Biedna mama :)
Jeszcze tylko ostatnie "dopakowania" i już wszystko na jutrzejszy wylot będzie gotowe.

Muszę szybko pójść spać, żeby szybciej było rano :)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna