Zgadnij Kotku, co mam w środku :D
Zaczynam coraz częściej zastanawiać się jak nasza (już nie powiem "moja", bo Tomek zwrócił mi uwagę, że Zuzanna nie jest tylko moja) Kruszynka będzie wyglądać. Czy poda się do mnie i będzie miała wielkie odstające uszy, a może będzie miała nos po Tomku? A może odziedziczy coś po dziadkach? Albo, nie daj Boże, będzie wredna po mojej świętej pamięci prababce Weronice. Jedna osoba, która tę cudowną cechę odziedziczyła już stąpa po tej ziemi :P A zresztą ja się zastanawiam jaka ONA będzie, a przecież nie mam pewności czy to w ogóle będzie ONA :D A może ON. Do końca nie będziemy mieli stu procentowej pewności co do płci dzidziusia. Przecież miałam robione tylko dwa USG (w tym pierwsze w 13 tygodniu, a drugie w 21). To właśnie podczas drugiego USG lekarze stwierdzili, że to dziewczynka. A jak się mylili? Nie wykluczone :) Jestem taką "Kinder niespodzianką" :) Określenie pasuje idealnie, bo przecież brzuch przypomina wyglądem jajko, a Ty nie wiesz co masz w środku :) No i najważniejsze - z niecierpliwością czekasz na otwarcie :)
Jakie wnioski z mojego wywodu? Co by nie było (a właściwie kto), Zuzia czy nie Zuzia, będzie dla nas i tak naj, naj :)
Jakie wnioski z mojego wywodu? Co by nie było (a właściwie kto), Zuzia czy nie Zuzia, będzie dla nas i tak naj, naj :)
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna