poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Makreli smak ciągle w ustach mam

Powrót do krainy fiordów równa się powrotom do weekendowych wycieczek! :) W sobotę grillowaliśmy na malutkiej wysepce Håkøya, a niedzielę spędzaliśmy na Grøtfjord (ale o tym jutro :P).
Na tej wyspie nudzić się nie da. Są i grzyby i ryby, dla każdego coś dobrego! Ja wybrałam zarówno ryby, jak i grzyby, ale niestety ani tu ani tam nie poszalałam :P Nawet Zuzia mnie przebiła w ilości złapanych ryb, bo złowiła aż cztery dorsze i jedną seję :) Ale za to chłopaki nadrabiali! Nie szło im tak dobrze jak dnia poprzedniego, kiedy złowili dwadzieścia osiem makreli, ale z pustymi rękoma też nie wrócili. A makrela z grilla, mówię Wam, pychota!

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna