czwartek, 4 sierpnia 2016

Radości na Radawie, czyli w odwiedzinach u cioci Marioli i wujka Tadka

Elsa na Radawie warkocz zgubiła?!
Trochę wody, trochę ognia:
I trochę wygłupów! :)
Trochę świeżego powietrza też było :) I do głowy nie tylko dzieciom uderzyło! :)
Jeden dzień na Radawie to za mało. Tyle tam atrakcji, że pewnie i tydzień by nie wystarczył, żeby ze wszystkich skorzystać. Kąpielisko, place zabaw, park linowy, boiska do koszykówki, siatkówki, piłki nożnej, a nawet do tenisa, stadniny koni, ścieżki rowerowe, trasy do nordic walkingu, rowerki wodne, kajaki, kino na świeżym powietrzu, amfiteatr i jeszcze wiele innych. Raj dla dzieci! A i mieszkać jest gdzie, bo są domki, pola namiotowe, a poza ośrodkiem są jeszcze prywatne domki letniskowe albo niedawno otworzona "Bacówka" z hotelem, SPA i góralskimi domkami do wynajęcia.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna