niedziela, 16 października 2011

Leżakowanie :)

Moje postanowienie na dzisiaj? Leżakowanie :P Przez cały dzień zamierzam leżeć w łóżku i nic, ale to kompletnie nic nie robić. No może oprócz wyjścia do kibelka albo po coś do zjedzenia :) Tomek jest w pracy, a ja sobie odpoczywam. Wzięło mnie na wspominki i przeglądałam stare zdjęcia na laptopie. Znalazłam kilka folderów ze zdjęciami z Teleśnicy i tak mi się zachciało w Bieszczady! Ostatnio jadłam kanapkę z pasztetem i mi zapachniało Soliną :) Nieźle co? Zapach pasztetu kojarzy mi się z wakacjami :D Dlaczego nie umiem się teleportować? Choć na jeden dzień chciałabym być jak Power Rangers :P I ani bym się chwili nie zastanawiała, tylko zabrała ze sobą pasztety i keczup, no i znajomych, bez których wakacje nad Soliną to nie wakacje! :) Opalanie się na pomoście, pływanie łódką czy hamburgery u Bolka... Ach, och! :) Co ja bym dała za te chwile :)
A to parę fotek z Teleśnicy. O ile się nie mylę są one z 2009 roku. Się było pięknym, młodym, szczupłym i opalonym! :P No i domek jeszcze stał :(





I nawet Wujek Franek i Pan Leszek się na zdjęcie załapali :)



Tutaj na ulubionym pomoście zrobionym przez Wujka Zbyszka:
A tu na "skalistej":


Czy ktoś widzi podobieństwo Zibiego ze zdjęcia powyżej do kota ze Shreka ze zdjęcia poniżej? ;P

Jak dla mnie - są identyczni :P Od razu wyjaśniam, żebyś się Zbysiu nie obraził, że nie chodziło mi o kolor tego kota :P

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna