niedziela, 12 lutego 2012

Świat zwariował

Za kołem podbiegunowym wczoraj:
Wiosna - temperatura dodatnia, śnieg topnieje, pada deszcz, ptaszki śpiewają.

Za kołem podbiegunowym dzisiaj:
Zima - temperatura około zera, śniegu kilkadziesiąt centymetrów, świata nie widać, bo tak sypie. A po wczorajszych śpiewach ptaszków ani śladu. Pewnie ich zasypało :P

I niech ktoś mi powie, że Norwegia nie jest jak kobieta - zmienna :D

Znowu chwilę już minęło od ostatniego wpisu, ale muszę się obronić, że wracając z pracy po prostu padałam na twarz ze zmęczenia.
Wczoraj byliśmy u Nadine i Reik'a. Zaprosili nas na sushi i mieli niecny plan zeswatać Ulę z ich znajomym Holendrem. Niestety się nie udało :P Ale chyba to dobrze, hehe.

Dobra, muszę się zbierać, bo się do pracy spóźnię.

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna