wtorek, 24 listopada 2020

Zmiany, zmiany

7 miesięcy przerwy pomiędzy postami to chyba jeszcze u mnie nie było. Dużo się przez ten czas zmieniło. Zmieniliśmy kraj, rzuciliśmy pracę, dzieci zmieniły szkołę i przedszkole, sprzedaliśmy dom i samochody, oddaliśmy (w większości za darmo) spory dobytek naszej emigracji. Wróciliśmy do domu po 9 latach spędzonych za kołem podbiegunowym! Czy żałujemy? Jak na razie nie, ale pożyjemy zobaczymy! :) Mam nadzieję, że swojej decyzji nie pożałujemy. Wiadomo, że tęsknimy, bo kto by nie tęsknił?! Zostawiliśmy tam wspaniałych ludzi, którzy przez te wszystkie lata zasiadali z nami przy świątecznym stole, kompanów do wycieczek, towarzyszy do grillowania w śniegu, tych, którzy zastąpili nam rodziny i jednocześnie stali się ich częścią.
Do Polski wróciliśmy początkiem lipca i do tej pory jeszcze próbujemy odnaleźć się w nowej rzeczywistości :) Jak się tak zastanowić, czego nam jeszcze będzie brakowało, to na pewno widoków! Chyba ciężko będzie zastapić nasz widok z salonu (no, byłego już salonu) na morze i góry, na spacerujące przed domem renifery, a od czasu do czasu też łosie i na niesamowite zorze polarne tańczące na niebie. Jedyne za czym tęsknić nie będę to śnieg! :P No przyjamniej na razie, hehe.