sobota, 30 kwietnia 2016

Takiego kwietnia na Północy jeszcze nie widzieli!

Termometry wariują! Pełnia lata na początku wiosny! Temperatury końca kwietnia przechodzą siebie same :) Szesnaście, siedemnaście stopni w cieniu! Toż to lato już! Cieszmy się póki możemy, bo nie wiemy co nam przyniesie przyszły tydzień. Śnieg? Skoro w Polsce ostatnio spadł, to czemu nie tu :P Oby nie! Taka wiosna mi się podoba! Korzystamy więc z pogody jak tylko możemy. Znowu Grøtfjord odwiedziliśmy, tylko tym razem w trochę większym składzie.
Najpierw dotarliśmy my:
Potem cała reszta :)
Najmłodsi plażowicze ♥
I ta trochę starsza:
Pomimo tego, że słoneczko nieźle przygrzewało, to temperatura wody pozostawiała wiele do życzenia... Choć i tak znaleźli się śmiałkowie, którzy do morza wskoczyli! Norwegowie są jakoś bardziej odporni na lodowatą wodę czy co? :P
Weekend bez grilla, weekend stracony, hehe:
Nie tylko plażowiczów można było spotkać w zatoce:
Kto powiedział, że tylko ludzie mogą oko nacieszyć widokami :)
Wygrzaliśmy tyłki na plaży, ale że weekend nadal trwa, to na tym się nie skończy... Na jutro mamy już przygotowaną kolejną miejscówkę! Za tydzień lecimy na słoneczne wybrzeże Costa Blanca, to przyda się trochę wstępnej opalenizny :)

czwartek, 28 kwietnia 2016

Zmiana kodu na 3 z przodu!

Zapalenie świeczek było nie lada wyzwaniem...
Dobrze, że poszłam na łatwiznę z cyfrowymi świeczkami. Co by było, gdybym wepchała tam trzydzieści? :P
Tu solenizant, stary człowiek, pod rękę (z jeszcze starszym człowiekiem), z zakrytymi oczami zmierza w kierunku niespodzianki!
Jak można było się domyśleć, świeczki zdmuchnął wiatr :P Jednak aby życzenie się spełniło, należy samemu zdmuchnąć urodzinowe świeczki. Zadanie trzeba było powtórzyć "pod dachem" :)
Solenizant (i od razu uprzedzam głupie skojarzenia, że Tomek na czapce nie ma penisów, ani robaków :P To są świeczki). Kapelusz przechodni, tak jak i świeczki. On z Zuzi urodzin, a świeczki z mojego Tomka :)
Prezent od Zuzi:
To z czerwonym tułowio-nogami to wujek Tomek :) Na obrazku znalazł się również kabanos (nie wiedzieć czemu :P), prostokąt, słońce, babcia i dziadziuś...
A to prezent ode mnie - "scrapbook"! Spędziłam nad nim kilkadziesiąt godzin... Widzisz, jak Cię lubię! :P
U Tomka na urodzinach był nawet troll :) Tam po prawej, na dole... :P
I po imprezie:
I tak kolejna osoba zmieniła swój kod!