Kwiatki, bratki i stokrotki

Kwiatki ciężko jest gdziekolwiek znaleźć, więc wygrzebałam z szafy Zuzanny kwieciste body. Przynajmniej widok mojego Kwiatka przyodzianego w kwiatki w jakimś małym stopniu rekompensuje mi brak wiosny :) Ale narzekać aż tak bardzo też nie powinnam, bo już na niektórych drzewach można zauważyć kilka pączków. To nic, że temperatura nie przekracza dziewięciu stopni, a śniegu jeszcze pełno dookoła :P Ale skoro kalendarz twierdzi, że mamy wiosnę, to tego się trzymajmy :)


Na polu (albo, jak kto woli, na dworze :P) "wiosna", a babcia Jasia dzierga dla wnusi różowe wełniane skarpety ♥ A w powietrzu unosi się zapach domowych pierogów ♥ Po prostu żyć, nie umierać :) Cytuję moją mamę: "Ja jestem chora, jak nic nie robię".