niedziela, 26 maja 2013

Komoda

Jest! Jest już moja! :) Komoda ♥ 

Zobaczyłam ją przypadkiem i się zakochałam :) Ale nie tak od razu ją przygarnęłam. Ujrzałam ją we wtorek, ale niestety (a może i stety :P) nie dała mi zasnąć :P Musiałam po nią wrócić następnego dnia z samego rana! Bałam się, że mi ją wykupią, ale chyba jednak była mi pisana, skoro tam na mnie czekała :) Wiem, że pięknością nie grzeszy i  pewnie większości się nie spodoba, ale ja ją wręcz ubóstwiam! :) Jest tak brzydka, że aż piękna! Normalnie cudeńko, którego nigdzie dostać nie można. Poprzedni właściciel dokonał pewnych przeróbek, co nadało jej szczypty oryginalności :) Pomalował drewnianą komódkę na szaro, wyrwał uchwyty, a zamiast nich wstawił kawałki skórzanego paska do spodni :) Nie wiem, kto wpadł na tak genialny pomysł, ale jestem mu niesamowicie wdzięczna! ;) Komoda jest po prostu boska! I od razu wiedziałam, gdzie będzie jej miejsce :) Stanęła pod naszą ukochaną "ścianką". Komoda prezentowałaby się na pewno lepiej na białej (a nie dziwnie żółtej) ścianie, ale nie chcę pakować kasy w malowanie mieszkania, z którego kiedyś będziemy musieli się wyprowadzić. 


 



"P" jak Pudło :) i kolejna moja zdobycz - świecznik :)

 

A tu moje własnoręczne dzieło sprzed kilku miesięcy. Ciekawe czy jakbym nie zdradziła, że zabrakło mi literek "M" i musiałam odwrócić "W", to czy by ktoś to zauważył :P W końcu trzeba sobie jakoś radzić :P


I oczywiście nie mogło na blogu zabraknąć KRÓLEWNY! ♥






Dziś Dzień Matki! 
Mojej Mamie życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia! Całą resztę ma :)

Mamy, ach te mamy! Co byśmy bez nich zrobili?!

czwartek, 23 maja 2013

Upały, upały

Chyba klimat się rzeczywiście zmienia i bieguny się odwracają :) Przepiękne słońce w dzień i w nocy nas strasznie rozpieszcza :) Z tym, że o tym rozpieszczaniu w nocy, to bym się kłóciła :P Powinnam raczej powiedzieć, że nam spać przeszkadza :P W dzień temperatura to nawet do 25 stopni dochodzi :) Nawet opaleniznę można dostrzec na naszych ciałach! 






Zuzia piknikowała przed blokiem na swoim nowym krzesełku za całe 10 koron :P




Dzisiaj zbyt wiele nie napiszę, bo mi się nie chce :P Właśnie obudziłam się z 2,5 godzinnej drzemki i jestem nie do życia :p Idę się zebrać do kupy. Jutro coś więcej naskrobię, bo muszę się pochwalić nową zdobyczą! :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Jaki ojciec, taka córka :)

Tomek dzisiaj robił za konia pociągowego :) Zapakowaliśmy Zuzię do przyczepki, wsiedliśmy na nasze rumaki i ruszyliśmy przed siebie. Przejażdżka była niezła. Trochę tylko wiało, ale był to jednak ciepły letni wiatr :P 






Żeby Zuzi smutno nie było, zabraliśmy na przejażdżkę Eugeniusza :)


A na koniec zdjęcie, które ostatnio udało mi się zrobić nad ranem :) Ostatnio ja miałam zdjęcie podczas snu z Zuzią, a teraz Tomek :) Jak widać, tata z córeczką też śpią w takich samych pozycjach. Tutaj tylko trzeba lustro pomiędzy nimi wstawić i odbicie lustrzane jak nic :)

niedziela, 19 maja 2013

Filmowo

Dzisiaj trochę filmików. Jeden z zabaw z ciociUlą, a drugi z przedwczorajszego pochodu. Zuzi tak się atmosfera podobała, że ze szczęścia mało co z wózka nie wypadła :) 




sobota, 18 maja 2013

Powrót do przeszłości, czyli jak Norwegia świętuje 17 maja


Wczoraj świętowaliśmy razem z Norwegami :) Boże, jak oni są za swoim krajem! Coś pięknego!




Ta para ze zdjęcia powyżej wygląda jak żywcem wzięta z serialu "Dr Quinn" :D Rewelacja! Skąd oni takie stroje wytrzasnęli w tych czasach :)


Nie, Zuzia nie słuchała muzyki :P Po prostu nie chcieliśmy, żeby słuch straciła przy głośnych dźwiękach bębnów, perkusji, trąbek i innych instrumentów :)

I oczywiście Zuzia, jako urodzona na norweskiej ziemi, nie mogła nie mieć flagi. W sumie to jej wózek wyglądał jak odpustowy kram :P Czego tam nie miała :P Były flagi, wiatraczek i dwa balony. Balon-smerfetka oraz balon-samolot. Jednak nie wszystkie baloniki należały do Zuzi :) Samolocik był tatusia :) Dostał ode mnie na pocieszenie, gdyż swój prawdziwy (tak, ten niedawno kupiony) parę dni temu rozwalił. Smutek z jego twarzy i żal z serca do tej pory nie zszedł. Ale cóż poradzić, nie ma się co załamywać :P


Nie wspomniałam jeszcze o pogodzie. Chyba Norwegowie sobie ją wymodlili, bo było cieplusieńko. Wręcz mogę powiedzieć, że gorąco. Nawet do cienia trzeba było uciekać :) A to rzadkość, hehe. I z pierwszą opalenizną do domu wróciliśmy :)

 

I tradycyjnie, majowy pochód :)






Russ-y, czyli tegoroczni maturzyści, też tam były:


Ale muszę przyznać, że zeszłoroczne parady, a w szczególności pochód Russ-ów, były ciekawsze :P Zobaczymy, jak będzie za rok.

wtorek, 14 maja 2013

A ku ku

Bawimy się w "A ku ku" :)

 


Uśmiech dziecka - bezcenny!

 Na tym zdjęciu wygląda jak kaczorek :)

poniedziałek, 13 maja 2013

Prawie jak w Grecji ^^

Wczoraj było (prawie :p) jak w raju :) Piękne słońce, niebiesiutkie niebo, a dookoła tylko morze, góry i my! JUST LOVE IT! :-D Krajobraz niczym z bajki, przypominający trochę gorące greckie czy chorwackie klimaty. Szkoda tylko, że coś jednak ten bajkowy świat psuło :p A co to było, nietrudno  się domyślić - temperatura :) Nasze kurtki zdradzają, że do ciepłych krajów to nam jeszcze daleko :) A szkoda, bo mogło być tak pięknie :-P Ale najwidoczniej nie można mieć wszystkiego :)

  

Wyspa Sommarøy  - miejsce niewiarygodnie piękne, trochę dzikie, i oddalone od nas jedynie 50 km. Żałuję, że dopiero teraz tam się wybraliśmy. Wiem jednak jedno. Na pewno tam jeszcze wrócimy :)

Na zdjęciu Tomki wyglądają trochę jak Robinson Crusoe i jego towarzysz niedoli - Piętaszek :) Oryginalnie tylko dziecka nie mieli :P


Nareszcie mamy rodzinną fotkę ♥


I kolejne zdjęcie z "rodzinnego albumu" :)


I jeszcze jedno ♥ No i faktycznie, jakbyśmy się przebrali w stroje kąpielowe, to nikt by nie powiedział, że to zimna Norwegia :) Sama bym się dała nabrać :)


Zuzia się świetnie bawiła w objęciach taty i taty chrzestnego ;) Szybowała niczym Małysz :)







Nie mogło też zabraknąć zdjęć ze mną :) Szkoda, że ich tak mało mam. Przynajmniej tu nadrobiłam :)





W drodze powrotnej spotkaliśmy mnóstwo reniferów!





Niedziela była jakże udana! ♥

Dzisiaj dodatkowo fotorelacja z wędkowania z 9 maja.  Jak widzicie na zdjęciach pojawiła się nowa twarz :) To nasza nowa współlokatorka. Bardzo długo by mówić, skąd się u nas wzięła :P To długa i skomplikowana historia :) Krótko mówiąc, nie na darmo mam na drugie (Matka) Teresa :P Czasem mam dobre serce i przygarniam bezdomne istotki :)


A oto i ona - Agatka. Ładna, co? :)


Tutaj pierwsze lekcje udzielane przez Tomka :)


Pierwszy zarzut...


i już zaczep :P


Do domu wróciliśmy z zaledwie jednym dorszem, ale najważniejsze, że rodzina się najadła :)