Pippi Pończoszanka to nasza Zuzanka
Karnawał wprawdzie zakończył się wczoraj, ale przedszkole postanowiło urządzić zabawę dzisiaj, w Środę Popielcową. Każdy miał się przebrać :) Opiekunowie też :) Przez kilka dni prowadziłam z Zuzią zagorzałą dyskusję za co by się chciała przebrać. Ja usilnie chciałam ją przekonać do stroju smerfa (był akurat w promocji :P), ale moje uparte dziecko stanowczo odmawiało. Za nic w świecie nie chciało być smerfem :P Spytałam więc kim chce zostać. I powiedziała, że kotem, a potem stwierdziła, że chce być przebrana za dziewczynkę :D To ja jej na to, że stroju kota w żadnym sklepie nie spotkałam, a dziewczynką jakby nie patrząc już jest :P Wczoraj zawarłyśmy pakt, że zostanie Pippi :) I nawet okazało się, że strój Pończoszanki był nawet tańszy niż tamtego smerfa :P Zrobiłam kucyki, domalowałam piegi i jest, Pippi Långstrump!
Pippilotta ma swojego konia, ma i Zuzalotta :D
W przedszkolu było prawdziwe świętowanie. Były hot-dogi, cukierki, lody i najważniejsze - tańce :D
Dzieci w przeróżnych strojach. U Zuzi w grupie były spidermany, krokodyl, diabeł, tygrysek, słoń, księżniczka, motyl, żółwie ninja i jeszcze kilka innych. Wśród Pań przedszkolanek furorę robiła kowbojka, a wśród Panów - ogromny kurczak :D
Pippilotta ma swojego konia, ma i Zuzalotta :D
W przedszkolu było prawdziwe świętowanie. Były hot-dogi, cukierki, lody i najważniejsze - tańce :D
Dzieci w przeróżnych strojach. U Zuzi w grupie były spidermany, krokodyl, diabeł, tygrysek, słoń, księżniczka, motyl, żółwie ninja i jeszcze kilka innych. Wśród Pań przedszkolanek furorę robiła kowbojka, a wśród Panów - ogromny kurczak :D